Newsy
SN w sprawie ustalanie spreadów przez banki - artykuł mec. Artura Sidora dla Dziennika Gazety Prawnej
Stan faktyczny
W omawianym orzeczeniu Sąd Najwyższy rozpatrywał sprawę jednego z klientów domagającego się wykonalności bankowego tytułu egzekucyjnego. Tytuł został wystawiony przez bank, ponieważ udzielona pożyczka nie była spłacana, co spowodowało wypowiedzenie umowy i żądanie zwrotu całego zadłużenia. Następnie bank uzyskał tzw. klauzulę wykonalności i skierował sprawę do komornika. "Najprościej mówiąc, kredytobiorcy dążyli do zablokowania egzekucji komorniczej przez zakwestionowanie podstawy do wystawienia BTE" - pisze mec. Artur Sidor.
Omawiana umowa dotyczyła kredytu denominowanego, czyli takiego, w którym kwota kredytu zapisana jest w umowie w walucie obcej, jednak zarówno wypłata, jak i spłata dokonywana jest w walucie polskiej. "Główną osią sporu była jednak kwestia skutków zastosowania niedozwolonej klauzuli w umowie. Klauzule takie, zgodnie z art. 385 1 kodeksu cywilnego, nie wiążą konsumenta. Kredytobiorcy argumentowali, że prowadzi to do nieważności zawartej umowy, ponieważ dotyczy wysokości ich głównego świadczenia" - czytamy w artykule mec. Artura Sidora.
Wyrok Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy uznał jednak, że zawarta umowa jest ważna. "Po pierwsze uznał, że zawarta umowa jest ważna. Po usunięciu zakwestionowanego postanowienia dotyczącego kursu spłaty pozostaje bowiem pożyczka we frankach szwajcarskich, w których wyrażone są również kolejne raty. Po drugie, biorąc pod uwagę fakt, że spłata była dokonywana w złotych, uznał, iż było to dopuszczalne, lecz powinno odbyć się po innym kursie niż zastosowany przez bank" - pisze mec. Artur Sidor.
Zdaniem Sądu Najwyższego, po usunięciu zakwestionowanego postanowienia dotyczącego kursu spłaty pozostaje bowiem pożyczka we frankach szwajcarskich, w których wyrażone są również kolejne raty. Po drugie, biorąc pod uwagę fakt, że spłata była dokonywana w złotych, uznał, iż było to dopuszczalne, lecz powinno odbyć się po innym kursie niż zastosowany przez bank.
W tym zakresie Sąd Najwyższy sfromułował dwie możliwości, zobowiązując sąd apelacyjny do wybrania korzystniejszej dla klientów i ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy. "Pierwszą z nich stanowi kurs kupna franka szwajcarskiego, który został wskazany w umowie jako właściwy do wypłaty kredytu. Zarówno wypłata, jak i spłata miałaby zatem być dokonywana po kursie kupna. Drugą propozycję stanowi zastosowanie kursu średniego NBP w drodze skomplikowanej analogii odwołując się do przepisów prawa wekslowego" - czytamy w artykule mec. Artura Sidora.
Zdaniem mec. Sidora wyrok Sądu Najwyższego będzie miał istotne znaczenie również w zakresie stosowania prawa Unii Europejskiej. "W omawianej sprawie ze względów proceduralnych niemożliwe było zadanie pytania prejudycjalnego TSUE. W innych sprawach będzie to nie tylko prawem, ale i obowiązkiem Sądu Najwyższego, który jako ostatecznie rozstrzygający sprawę zgodnie z prawem europejskim w razie wątpliwości dotyczących prawa UE jest zobowiązany każdorazowo zwracać się o wyjaśnienie do Trybunału" - pisze mec. Artur Sidor.
Artykuł dostępny jest tutaj.